You are currently viewing 5 najczęstszych błędów w hafcie, które popełniają początkujący (i jak ich unikać!)

5 najczęstszych błędów w hafcie, które popełniają początkujący (i jak ich unikać!)

Gdy uczymy się nowych rzeczy, często natrafiamy na trudności, które powstrzymują nas przed dalszą nauką. W przypadku haftu występuje wiele niuansów, których możecie nie być świadomi na początku swojej drogi. W takich momentach dobrze jest mieć osobę, która podpowie, jak pokonać te początkowe przeszkody.

Dlatego przygotowałam na swoim kanale film:
🎥 „14 błędów w hafcie i jak ich unikać!”
Zachęcam do obejrzenia go, szczególnie jeśli dopiero zaczynacie przygodę z wyszywaniem.
A poniżej przedstawiam pierwsze pięć błędów i sposoby, jak sobie z nimi radzić.


Używanie igły do szycia zamiast do haftu

Jakościowe narzędzia to najlepszy przyjaciel każdego rękodzielnika.
Jednak gdy dopiero próbujemy nowej techniki, często szkoda nam wydawać pieniędzy na droższe materiały i korzystamy z tego, co mamy pod ręką.
Z tego powodu większość początkujących hafciarek sięga po igły do szycia, które większość osób ma w domu.

Dlaczego nie jest to dobry pomysł?

Tradycyjne igły mają dużo mniejsze oczko do przewlekania nici. Tymczasem do wyszywania zazwyczaj używa się mulin. Pełna mulina składa się z sześciu nitek. Mimo iż korzysta się z różnych ilości, to i tak nawleczenie grubszej przędzy na zwykłą igłę stanowi niemałe wyzwanie.

Tymczasem igły do haftu zostały zaprojektowane do pracy z większą ilością nici. Ponadto są grubsze i bardziej wytrzymałe, dzięki czemu nie łamią się tak często, jak chińskie igły do szycia.
Porządna igła czyni haftowanie dużo przyjemniejszym.


Za cienka tkanina i „skakanie” ściegami

W trakcie wyszywania możemy o tym nie myśleć, ale po skończeniu pracy „skakanie” ściegami przy zbyt cienkiej tkaninie może nas niemiło zaskoczyć.
Jeśli nie wiecie, co mam na myśli, to już śpieszę z wyjaśnieniem!

Chodzi o sytuację, w której korzystacie z jasnej, cienkiej tkaniny, która może prześwitywać.
Jeśli przy tym używacie ciemnej muliny i nie zakańczacie nitki po skończeniu haftowania danego fragmentu wzoru, ale przeskakujecie do innego miejsca na materiale, pomiędzy tymi dwoma fragmentami pozostaje długi odcinek muliny.

Mimo iż jest on na lewej stronie pracy, to jeśli przebiega w miejscach niezakrytych haftem, przy cienkiej tkaninie będzie prześwitywał.

Rozwiązaniem tego problemu jest zakańczanie supełkiem wypełnionego fragmentu wzoru i rozpoczynanie nowej nitki przy kolejnym fragmencie.
Jest to bardziej czasochłonne niż korzystanie z jednego, dłuższego odcinka muliny, ale czyni efekt końcowy bardziej estetycznym.


Używanie ołówka do rysowania wzoru na tkaninie

Dla początkujących hafciarzy przenoszenie wzorów na tkaninę może stanowić wyzwanie.
Istnieją przeznaczone do tego narzędzia, ale – podobnie jak w przypadku igieł do haftu – trzeba o nich wiedzieć. Raczej nie należą do standardowego wyposażenia każdego mieszkania.

Szukając czegoś w domu, możemy spróbować użyć ołówka do rysowania po materiale.
Nie jest to jednak dobre rozwiązanie.

Ołówki zostały stworzone do pracy ze sztywnym, twardym materiałem.
Na przesuwającej się, śliskiej tkaninie trudno będzie rysować precyzyjne linie.
Grafit może się rozmazywać, ślizgać, a nawet zostawiać tłuste plamy, które trudno będzie sprać.

Na szczęście istnieją długopisy wymazywalne!

Długopisy te zawierają niebieski lub biały tusz, więc nie musicie się ograniczać do rysowania wzoru wyłącznie na jasnym tle.
Ponadto są dużo bardziej precyzyjne i gładko suną po materiale.
Największa magia kryje się jednak w tym, żeby pozbyć się tuszu z tkaniny, wystarczy potraktować narysowany wzór ciepłem (np. z suszarki).
Dzięki temu ma się pewność, że tusz nie zafarbuje mulin przy praniu lub zmywaniu flizeliny.


Korzystanie z cudzych wzorów bez zgody

Kradzież wzorów – bo tym właśnie jest korzystanie z cudzych wzorów bez zgody autora – jest zadziwiająco powszechna w świecie rękodzieła, ale też np. tatuażu.

 

Może nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, ale stanowi ona naruszenie prawa autorskiego, szczególnie jeśli czerpie się z niej korzyści majątkowe (np. poprzez sprzedaż haftu na bazie cudzego wzoru).
Jedynie od woli twórcy zależy, czy będzie chciał wyciągnąć z takiego zdarzenia konsekwencje prawne.

W przypadku nauki haftu też lepiej nie korzystać z cudzych wzorów bez zgody.
Inną sytuacją jest inspiracja – chcemy wykorzystać jakiś motyw, ale czerpiemy tylko z części cudzego pomysłu, a resztę wymyślamy sami. Dzięki temu możemy ćwiczyć naszą kreatywność.

Jeśli jednak nie czujecie się pewnie w tworzeniu własnych wzorów, zawsze możecie:

  • spytać autora wzoru o zgodę na wyhaftowanie go,

  • kupić wzór (chociażby w moim sklepie),

  • poszukać darmowych wzorów (takie też znajdziecie u mnie).

Dużo przyjemniej się haftuje bez etycznych dylem

atów i rozważań na temat tego, czy twórca, którego przecież szanujemy i cenimy, może chcieć nas pozwać za skopiowanie jego pomysłu.
Lepiej po prostu zapytać i nabyć wzór legalnie.


Zmycie flizeliny i nieosuszenie haftu

Tego musiałam się nauczyć w bolesny sposób.
Flizelina rozpuszczalna w wodzie to moja ulubiona metoda na przenoszenie wzoru na tkaninę.

👉 Więcej na jej temat dowiesz się tutaj:
https://haftowababa.pl/produkt/flizelina-rozpuszczalna-w-wodzie

Trzeba jednak wiedzieć, jak jej używać, żeby nie doprowadzić przypadkiem do zafarbowania gotowej pracy.

Jak sama nazwa mówi: żeby usunąć flizelinę spod haftu, trzeba zamoczyć ją w wodzie.
Jednak wskutek tego farba użyta w mulinach może puścić i zabarwić twoją pracę.

Dlatego kluczowe jest wysuszenie haftu suszarką, zaraz po zmyciu flizeliny.
Zostawienie jej do wyschnięcia samej sobie może mieć nieprzyjemne konsekwencje.

 


Na zakończenie

Po więcej wskazówek związanych z częstymi błędami w hafcie zapraszam na mój YouTube!
Jeśli szukacie wsparcia w stawianiu pierwszych kroków w świecie wyszywania, zachęcam do skorzystania z materiałów, które przygotowałam dla początkujących:

🎓 Podstawy haftu – naucz się haftować od zera!
Znajdziecie tam kurs podstaw haftu oraz zestaw startowy do nauki.
Dzięki nim będziecie mieć wiedzę oraz wszystkie jakościowe narzędzia potrzebne do stworzenia swoich pierwszych wyszywanych prac.
Sprawdzą się też idealnie na prezent. 😉


Warsztaty stacjonarne – już jesienią 2025!

Jeśli jednak wolicie się uczyć pod okiem doświadczonego nauczyciela, to na pewno ucieszy was wiadomość, że jesienią 2025 roku odwiedzę różne miasta w Polsce, żeby osobiście poprowadzić warsztaty z haftu i punch needle.

Szczegółowe informacje na temat hafciarskich warsztatów w Warszawie, Katowicach, Trójmieści, Krakowie i we Wrocławiu już wkrótce pojawią się na moich socialach i stronie internetowej.

🧵 Już teraz możecie zapisać się na listę zainteresowanych:
Serdecznie zapraszam! 💜

Kliknij tutaj, żeby się zapisać!

Dodaj komentarz